Pani Grunwald...
Kiedy jak zwykle przeglądałam najmroczniejsze zakamarki internetu, przypomniałam sobie pewny moment w 4x12 odcinku. Kiedy dziewczyny spotkały panią Grunwald, ona powiedziała im, że Alison żyje. Opowiedziała im całą historie jaka się zdarzyła. Od momentu, kiedy Alison do niej zadzwoniła, po przez wyciągnięcie Ali z ziemi.
Pani Grunwald powiedziała, że Alison nie może teraz nikomu ufać. Z tego co pamiętam Hanna odpowiedziała "Może ufać nam!". Mogło mi się zdawać, ale pani Grunwald powiedziała coś w stylu "Nie byłabym tego taka pewna". Czy to znaczy, że któraś z kłamczuch jest NIE wierna? Po tych słowach spojrzała za dziewczyny. Kiedy i one się odwróciły pani Grunwald zaczęła odchodzić, powiedziała "He's here", czyli "On jest tu". I tutaj mogło także chodzić o Ezre.
W następnym odcinku czyli 4x13 pani Grunwald złapała Emily mówiąc, że miały tu nie przychodzić. Ta jednak wyrywa się i idzie za swymi przyjaciółkami.
Później spotykamy ją w "domu". Czyżby śledziła kłamczuchy? I po co było jej nagranie głosu Alison?
Czy, aby na pewno można jej ufać? Przecież mogła zmyślić ta historie z Ali.
Jak sądzicie? Czy Ali naprawdę nie może ufać którejś z kłamczuch? Jak tak, to której?
A może chodzi o to, że Aria jest zbyt blisko Ezry, a on zagraża Ali.
Jak myślicie, komu nie można ufać? Pani Grunwald, jednej z kłamczuch? A może naszemu kochanemu nauczycielowi?
Pani Grunwald powiedziała, że Alison nie może teraz nikomu ufać. Z tego co pamiętam Hanna odpowiedziała "Może ufać nam!". Mogło mi się zdawać, ale pani Grunwald powiedziała coś w stylu "Nie byłabym tego taka pewna". Czy to znaczy, że któraś z kłamczuch jest NIE wierna? Po tych słowach spojrzała za dziewczyny. Kiedy i one się odwróciły pani Grunwald zaczęła odchodzić, powiedziała "He's here", czyli "On jest tu". I tutaj mogło także chodzić o Ezre.
W następnym odcinku czyli 4x13 pani Grunwald złapała Emily mówiąc, że miały tu nie przychodzić. Ta jednak wyrywa się i idzie za swymi przyjaciółkami.
Później spotykamy ją w "domu". Czyżby śledziła kłamczuchy? I po co było jej nagranie głosu Alison?
Czy, aby na pewno można jej ufać? Przecież mogła zmyślić ta historie z Ali.
Jak sądzicie? Czy Ali naprawdę nie może ufać którejś z kłamczuch? Jak tak, to której?
A może chodzi o to, że Aria jest zbyt blisko Ezry, a on zagraża Ali.
Jak myślicie, komu nie można ufać? Pani Grunwald, jednej z kłamczuch? A może naszemu kochanemu nauczycielowi?
Ezre nie wolno ufać!!!
OdpowiedzUsuńDokładnie. Zbyt sexi jak na nauczyciela :D
UsuńEzra to jedno, a p.Grunwald drugie. Według mnie na pewno nie jest ona w 100 % czysta, ponieważ już mówiąc o Ravenswood, wiedziała co stanie się z Mirandą i dość mocno współpracuje w wujkiem Mirandy tyle, że też pomaga Calebowi, co wydaje się dość dziwne. Bo albo to robi specjalnie, żeby go wpędzić w jakąś pułapkę, albo robi to, bo nie chce już współpracować z wujkiem Mirandy...
OdpowiedzUsuńAle tak już wracając do PLL to według mnie nie jest dobrą, ale też ni jest złą postacią. Na pewno ma jakiegoś asa w rękawie jeśli chodzi o tę historię z zaginięciem Ali.
Dowiemy się w 4B! :)
UsuńEzra i grunwald są dziwni. I to bardzo!
OdpowiedzUsuńEzra jest najbardziej podejrzany ale Grunwald też coś ukrywa ;)
OdpowiedzUsuńW pełni się z tobą zgadzam. Miło, że znowu komentujesz :)
Usuń