niedziela, 2 lutego 2014

Analiza 4x17

Analiza 4x17



Odcinek bardzo mi się podobał. Oczywiście jak każdy z dotychczasowych sezonu 4 pozostawiał wiele do życzenia, mimo wszystko przyjemnie się oglądało. 
Z resztą sam odcinek od samego początku zapowiadał się świetnie. 

Dzisiejsza analiza będzie dość krótka, pomimo tylu ważnych wydarzeń. Ale zacznijmy od Spencer, osoby u której działo się najwięcej.


Zaczyna się jej mała przygoda z narkotykami. Nawet zanim gdy zaprosiła do siebie Andy'ego wyglądała jak naćpana. Nie wiem jak wy ale ja lubię Andrew. I rozbawił mnie tekst ze stolarzem. 


Mimo tego lekarstwa jej służą, bo dzięki niej mieliśmy okazje zobaczyć flash back z Ali i Ezrą. Wyjątkowo w tym odcinku S. mnie nie denerwowała :)

Kolejna kłamczucha, która się nie nudziła. Czas na Emily!


Mam nadzieję że nikt się nie posunie tak daleko, by uśmiercić Wayne'a. Tego nie wybaczę PLL. Jak się okazało ojciec Em choruje. Dowiadujemy się o tym gdy bohatersko ratuję Emily ze szkoły. Coś czego w ogóle nie rozumiem, w sensie tej całej akcji. A. nigdy się jakoś nie wychyla i wszystko robi anonimowo, z boku. Co by było gdyby Emily została w salce? Weszłoby i powiedziało: "Gotowa ma korki?" (zakładając że to Ezra). Poza tym A. się wychyla przez okno. Myślę że gdyby Emily spojrzała w górę, zdołałaby zobaczyć twarz prześladowcy. No i + na koniec godzi się ze Spence. 


No i teraz kilka zdań o Hannie.
Cieszy mnie jej nowa przyjaźń z detektywem Cruzem Holbrookiem czy jak to się piszę. Chciałabym aby się z nim związała, no i może doszło do jakiejś sceny... Wiecie o jakiej scenie mówię :D.. Hanna śladem Holbrooka (co z resztą jest podejrzane, że to on jej podsunął ten pomysł a potem A. jakimś cudem zna plany kłamczuchy) udaje się do dentysny, gdzie zostaje uśpiona pod narkozą. No i dalej wiecie. W zębie A. zostawia małą wiadomość, której treści już nie pamiętam. To tyle o Hannie.


Na koniec zostaję Aria, u której o ile pamiętam, nic się nie działo. 
Dodam tylko że niepokoi ją przyjaźń Mike'a i Mona, która z resztą ponownie jest podejrzana.


Ogólnie odcinek jak już mówiłam był ciekawy.

Końcówka z A.

A. niszczy akta dentystyczne (nie wiem jak to nazwać).
Po czym mamy zbliżenie na mapę Cape May.

A wam ten odcinek się podobał? Macie jakieś ciekawe spostrzeżenia? Co was najbardziej zainteresowało? Piszcie!

PS przepraszam, ale dzisiaj okropnie się czuję i mam wrażenie że tlen nie dopływa mi do mózgu. Pamiętajcie że jutro zaczyna pisać nowa adminka! :)

6 komentarzy:

  1. Bardzo mnie to zainteresowało, co z tą drugą adminką? Może ona coś ciekawego wymyśli? -.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż.. Oby przynajmniej ona ci przypadła do gustu ;)

      Usuń
  2. Z odcinka na odcinek ten sezon coraz bardziej mi się podoba! Ten odcinek był genialny! Nie wiem jak to wszystko opisać... Według mnie jak na razie najlepszy odcinek z 4B.

    Zacznijmy po kolei od kłamczuch:

    Aria - Szczerze powiem, że związek jej brata z Moną trochę mnie przeraził. On z nią? No, ale cóż... Mam nadzieję, że mu przejdzie. Co do samej Arii to fajnie gadało jej się z tym Jessie'im. Może i to lekka przesada, bo znowu by była akcja z nauczycielem, ale według mnie pasują do siebie :) A po za tym to już ostatni rok w szkole i potem Aria może spotykać się z kim chce, a jak na razie przez ten rok mogłaby poznać Jessie'go i wreszcie skończyć z Ezrą. Mimo wszystko nie powinna się wtrącać w sprawy z Malcolm'em. To przecież nie jej i syn i jak już wiadomo nie Ezry, więc koniec sprawy!!

    Emily - Kochana Em :] Szkoda mi jej taty, mam nadzieję, że nic mu nie będzie... Ta scena w szkole byłą zjawiskowa, już myślałam, że zobaczę twarz A, ale jednak nie. Kiedy A wyglądało za okno jak zwykle twarz była przykryta cieniem. Chociaż według mnie to trochę dziwne, bo w takim oświetleniu powinno właśnie być odwrotnie! No i scena, w której Em i Spenc się godzą jest słodka, ale przerywa ją... Hanna moja ulubienica zaraz do Alison :)

    Hanna - Po pierwsze Hanna z książką to niecodzienne zjawisko nawet jak zaczyna od zakończenia :D Jeśli chodzi o tego detektywa to w miarę dobrze się dogadują więc może coś z tego będzie? :) Bardzo bym się ucieszyła, bo ta akcja z Travis'em w poprzednich odcinkach mniej mi się podobała... Oczywiście, Travis jest ok, ale nie pasuje do Hanny. Trudno.

    Spencer - No i zaczęło się ćpanie... Mam nadzieję, że Spenc się ogarnie, bo źle z nią. Ale plusy takie, że chociaż widzieliśmy ten flashback i to bardzo wiarygodny. Chociaż jeszcze trochę nie oswoiłam się z myślą że Ali była kiedyś z Ezrą... Co gorsza jeśli nawet teraz Spenc odkryje, że Ezra jest A to dziewczyny jej nie uwierzą, bo jest przez cały czas na haju i uznają pewnie, że jej się przywidziało!

    Ogólnie odcinek jak widać BARDZO mi się podobał! Co mnie najbardziej zainteresowało chyba już wypisałam, a co do spostrzeżeń, hm... Kiedy widziałam końcówkę i usłyszałam tą papugę pomyślałam sobie tak: Ok czyli papużka żyje (bo już nawet nie pamiętałam co się z nią stało, przepraszam skleroza dopada xD). No fajnie, ale gdzie mogłaby być przechowywana? Na pewno nie tam gdzie jest Ali. To na 100 %, bo Ali teraz przynajmniej chce pomóc trochę dziewczyną, chyba, że znowu chce je chronić aby nie węszyły i żeby jej nie wydały Big A lub może się okazać, że przez cały czas udawała i jednak to ona jest Big A?? No nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Tyle pytań <33

    Ależ się rozpisałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy części z Emily:
      * Hanna moja ulubienica zaraz po Alison :)

      Sorki za pomyłkę...

      Usuń
    2. Woow, lubię jak się rozpisujesz. Dodałam nawet teorie o Ali jako Big A. ;)

      Usuń
    3. Wiem, wiem czytałam i komentowałam. Wczoraj miałam wenę na rozpisywanie się :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...