czwartek, 10 lipca 2014

Analiza 5x05

Analiza 5x05


Jeśli jeszcze nie oglądałe/aś odcinka, masz zakaz odwijania postu!

Już na wstępie mogę powiedzieć, że odcinek był genialny!
Towarzyszyła mu świetna muzyka, na którą chyba każdy zwrócił uwagę, poczynając od wejścia Ali do szkoły. Ale zacznijmy od początku!


W setnym epizodzie powrócił stary klimat PLL. Znowu zaczęło nas cieszyć oglądanie i znowu zaczęło zaskakiwać.

Jeśli kogoś w tym odcinku denerwowała Ali (a w poprzednich tak było) to nie wiem jakim jest człowiekiem! Moim zdaniem pokazała już, że się zmieniła, pytanie czy na długo.


Jest ktoś komu scena w kościele się nie podobała? Była fantastyczna! Świetne posunięcie ze strony Mony, ale mam nadzieję, że Alison się odegra. A już zapowiadało się na powrót Queen Be... Mimo to, fajnie było zobaczyć, że jak Ali chce to nadal potrafi kogoś przycisnąć.


Szybko przeskakujemy ze sceny do sceny, bo chciałabym już przejść do plusów i minusów. Czyli samochód, który śledził Alison należał do Sydney... Wow! Myślałam, że będzie to postać, która nic nie wniesie do fabuły jak Jake, że będzie stworzona na małe potrzeby. Czy tylko ja to zinterpretowałam tak, że Sydney jest bliźniaczką Jenny? Te spojrzenie w kadr w okularach...


Właśnie... co do Jenny. Początkowo było widać jej skruchę. Nie wiem czy to była wina tłumaczenia, ale kiedy Jenna pojawiła się u Arii (według napisów) powiedziała: "Wiedziałam, że się u mnie pojawisz". Ale skąd? Czyżby również wiedziała, o wyrzutach sumienia Arii? Toby wskazywało na to, że wie jak naprawdę zginęła Shanna.


Czas na kulminujący punkt odcinka! Podoba mi się pomysł z Bethanny, dziewczyną z Radley. Co prawda będę musiała jeszcze raz obejrzeć ten fragment, by się czegoś doszukać, ale póki co to wydaję mi się to dobrym rozwiązaniem. Szkoda tylko, że nie zostanie już nic wykorzystane w związku z Sarą Harvey.


Jeśli chodzi o pożar - ciekawie, choć trochę z tego powodu jest zamieszania. W ogóle jak wszyscy się znaleźli w jednym pomieszczeniu, by obejrzeć TV?
Później, coś na co wszyscy czekaliśmy - powrót A. Ale czy tam nie było czarnej wdowy z 4x01?


,,+"
-Kto leży w grobie Alison? Jak już pisałam, dobre rozwiązanie.
-Pierwsze spojrzenie Ali i Caleba. Może jednak będzie to fajny wątek? Przynajmniej dobra zapowiedź.



-Powrót Ali do szkoły. Przywitanie się i ponowne zjednoczenie sobie wszystkich. Jak najbardziej na plus.
-Powrót Caleba. W krótkich włosach jednak mu lepiej.
-Scena w kościele i przekręt Mony. Chyba wszyscy się zgodzimy, że było to genialne.
-Muzyka w 4x05 była boska! Wejście do szkoły czy pukanie do drzwi Jenny dzięki temu miało świetną atmosferę.
-Powrót A. - idealny moment, choć już po 5x01 wiedziałam, że powróci w 5x05.
-Scena Ezrii w łóżku, nie Emison. 



,,-"
-Pocałunki Emison. Jeście pewni, że tego chcecie? Może wydawać się Wam to ciekawe, ale zastanówcie się: królowa Rosewood jest w związku ze swoją przyjaciółką? I co dalej? Dziewczyny będą chodzić na randki? Absolutnie nie chcę tego!
Czy one w 4x05 uprawiały seks? Nie wyobrażam sobie tego jak wygląda taki lesbijski. Do tego te sceny były przeplatane ze seks-sceną Ezrii...
-Sprawa Petera z Mellisą. Narazie to jest po prostu nudne! Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że jeśli na kogoś coś wskazuje, to ten ktoś tego czegoś nie zrobił. Więc po co to ciągnąć? Jak dla mnie Melissa po prostu przyznała się ojcu, że zabiła dziewczynę leżącą w grobie Ali.
-
Póki co pożar, zobaczymy co dalej z tego wyniknie. Obawiam się, że będzie to porzucony wątek.
-Rozmowa Paige z Alison. Czy P chciała tylko powiedzieć, że wciąż jej nie lubi?
-Sceny z Travisem. On jest taki... bez charakteru.

Moja ocena: 9/10
A jak wam się podobał setny epizod? Zwróciliście na coś uwagę?
Czekam na komentarze!

30 komentarzy:

  1. odcinek był ge-nial-ny! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny odcinek. Ciekawe jak potoczą się relację Ali i Caleba (cieszę się, że wrócił) :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie rozumiem awersji wobec Emison. To znaczy - nawet nie wobec Emison, ale wobec, zacytuję, "seksu lesbijskiego". Nie musisz go sobie wyobrażać, naprawdę nikt tego nie wymaga. Ale przecież już kilka razy się wydarzał, a od bardzo dawna wiadomo, że Emily jest lesbijką, co zatem nagle w tym złego?
    Ezria, Emison - mnie te sceny bardzo się podobały i w ogóle nie przeszkadzało mi, że się przeplatały. Jest też całe mnóstwo osób, które "kibicują" Emison. :)
    Jeśli chodzi o całość odcinka - zgadzam się. Jak najbardziej na plus, powróciły dawne emocje związane z oglądaniem PLL. Sasha wnosi mnóstwo emocji do serialu. Gra rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Źle mnie zrozumiałaś. Chodzi tutaj, że nie wiem jak takowy wygląda i nie jestem pewna, czy one naprawdę to zrobiły. Mi również nie przeszkadzało, że sceny na siebie nachodziły.
      Jeśli chodzi o grupie fanów kibicujących Emison - do nich się głównie zwracałam, czy to sobie wyobrażają. Ubolewam nad Wrencer, Honną (Holbrook + Hanna), rzygam Spobim, ale nie. Emison po prostu nie może być. Wtedy chyba przestanę oglądać PLL

      Usuń
    2. Zgadzam się. Jak to by było, gdyby gwiazda szkoły okazała się być lesbijką? Przecież wcześniej sama niektórych od nich wyzywała i w ogóle, tak jakby je "tępiła". Już chyba wolę Paige :D

      Usuń
    3. Kamilo właśnie tracisz kolejną czytelniczkę. Ja po prostu mam już dosyć takiego twojego szczeniactwa,np. cytuję: "rzygam Spobim"... Rozumiem nie lubisz ich i chcesz wyrazić swoje zdanie, ale mogłabyś w trochę bardziej kulturalny sposób: "nie lubię","nienawidzę" już nawet byłoby lepsze. Może zacznij prowadzić bloga jak trochę wydoroślejesz, bo na razie ten blog jest strasznie dziecinny i na bardzo niskim poziomie. Mam nadzieję, że to przemyślisz i trochę się poprawisz, ale i tak wiem, że moje słowa masz głęboko gdzieś, jednak mimo wszystko może coś do ciebie dotrze. Pozdrawiam Dagmara. :)

      Usuń
    4. Droga Dagmaro jako stała czytelniczka bloga wypowiem się na ten temat. Odkąd pammietam Kamila wyraża swoją nienawiść do Spoby chyba w kazdym poscie (byc moze nie odwiedzasz go czesto, ale zawsze jest podkreslane ze wrencer to jej ulubiona para). Czytasz czasem talkaboutpll? Tam jest dziecinnie mimo to go uwielbiam. Secretspll tak samo ale nie moge powiedziec ze jest dziecinny. Co kto lubi mi osobiście, spoby jest obojętny, a w;asciwie byl bo i ostatnio strasznie mnie nudzi. Poza tym obrazasz sie za to? Wszystkie dziewczyny swietnie pisza. Whaever ma posty glownie z analizami, gdzie sie kogos obstawia lub analizuje czyjas postac i siwetnie jej to wychodzi. Aria ciekawie mysli o czym pisze, specyficznie. Kamila bardziej wylapuje wskazowki i czesto odnosi sie do czegos krytycznie dlatego tak bardzo lubire jej posty. Wszystkie pisza na doskonalym poziomie, odnies sie do innych postow a nie oceniaj na podstawie jednego komentarza.
      Piszesz "kolejna" ale kto jeszcze odszedl?
      Sorry ale pisze na telefonie i sa bledy.

      J

      Usuń
    5. Kocham Emison i też bym nie chciała słyszeć krytycznych opinii na ich temat...więc może następnym razem kiedy ktoś będzie się wypowiadał to w nawiasie napisze że to jego zdanie albo używa mnie "bolesnych" słów

      Usuń
    6. Och, zacznijmy od początku.
      Dzięki mojemu haniebnemu doświadczeniu, jestem w stanie stwierdzić słuszną sentencje: "Autor zależny jest od czytelników, czytelnicy od autora". W którymś momencie, świeżo po odejściu Arii, do tego doszłam. Wtedy byłam zdenerwowana i zaczęłam pisać co myślę. I rzeczywiście okazało się to być skuteczniejsze niż sztuczna uprzejmość, którą niektórzy nadużywają. Także otwarcie mówię, nie toleruję Tobiego i nie widzę sensu, abym nawet próbowała złagodzić moją opinię na temat tej osoby, na potrzeby czytelników. Czy to dziecinne? Dziwią mnie osoby, które nie napiszą czegoś, bo "co ktoś pomyśli" lub "nie wypada", rzeczywiście - tak powinno być, ale nie w internecie, gdzie jesteśmy anonimowi. Ja prawdziwe życie, a internet, blogowanie odróżniam i oddzielam pionową kreską. Oczywiście, nie wyzywam was, to jest szczeniackie, ale nie myślcie sobie (Wy, czytelnicy) że nigdy nie dajecie mi powodu. Staram się być uprzejma, pomagać Wam, ale jak czytam pewne komentarze, w których są zawarte dla mnie rady w tak komiczny sposób (nie zwracam się obecnie do ciebie, Dagmaro) to zastanawiam się nad usunięciem tego anonimowego komentarza, by nikomu nie wpadł do głowy głupi pomysł, by taką osobę naśladować.
      Kiedyś, gdy bodajże przez 5 dni nie publikowałam postu odnośnie Top Listy, ktoś w komentarzu nazwał mnie szmatą... Czytelnicy mówią wprost, to ja też. Ktoś się "obraża" i piszę, że już więcej razy nie odwiedzi bloga, ja również nie muszę napisać postu.
      Lecimy dalej, dziękuję Ci, anonimowy J. Otucha zawsze się przyda :)
      @Anonimowy2, na dole notki pisze coś takiego jak: "Autor: Kamila Lesson" (nie zwracajcie uwagi na moją beznadziejną nazwę). To jest jakby mój podpis. Oznacza to, że notka zawiera moją własną opinię, a nie przeprowadzoną według jakiś statystyk. Serio muszę pisać w nawiasie, że to moje zdanie, w miejscu gdzie akurat udzielam opinie? Czy płaczecie wtedy, kiedy okaże się, że nie podobała mi się dana scena?

      Czekam na niemiłe komentarze i pozdrawiam,
      Kamila

      PS to nie jest tak, że nie umiem przyjąć krytyki. Ale po prostu próbuję Wam coś rozjaśnić, byście wreszcie mnie zrozumieli.

      Usuń
    7. A ja popieram Dagmare. Tez nie lubie Spobiego, ale nie pisze, ze nim rzygam, bo innych ktorzy lubia ta pare moze to urazic.
      Po prostu mysle, ze moglabys sie troche zmienic. Zapanowac nad emocjami. :D Inne dziewczyny nie sa tak krytyczne i do nich z tego co wiem nie ma zadnych tego typu komentarzy. A skoro ty taki dostalas to znaczy ze jednak cos jest nie w porzadku. ;) Jednak ja bede wchodzic na tego bloga ze wzgledu na to ze nieraz sa tu naprawde swietne notki, w twoim wykonaniu kamilo i innych redaktorek. ;) - K.

      Usuń
    8. Rozumiem Kamila, że nie lubisz spobi, ale nie musisz od razu tak tego okazywać i szczerze mówiąc piszesz to w szczeniacki sposób! Spójrz, Dagmara zwróciła ci tylko uwagę, wyraziła swoją opinię w grzeczny sposób i podsumowała, że przez właśnie takie pisanie nie będzie już wchodziła na tego bloga. Zwróć uwagę na to, że inne redaktorki też nie lubią jakieś pary, ale nie okazują tego w taki sposób jak ty. Chociażby Aria, ona też nie lubi spobi, ale nigdy (chyba) nie mówiła o nich tak źle, ani ona ani Whatever, bo potrafią niektóre swoje komentarze zatrzymać dla siebie. Po za tym cały czas mówisz, że cię denerwujemy swoimi komentarzami. A ty denerwujesz nas swoim dziecinnym zachowaniem. Z tego co wiem masz 14 lat i powinnas zachowywać się tak, jak na twój wiek przystało. Sama czasami mam ochotę nie wchodzić na tego bloga, ale nie robię tego tylko że względu na inne autorki. Jeżeli choć trochę nie zmienisz swojego postępowania, to naprawdę stracisz wielu czytelników i nie tylko fanów spobi ://

      Usuń
    9. zgadzam sie z komentarzem u gory, z k. i dagmara, nie mam juz nic do dodania bo one wszystko napisaly. zastanawiam sie tylko nad jednym mianowicie: masz cos do homoseksualistow? bo po tym poscie mozna tak wywnioskowac. :) nie musisz ich tolerowac czy cos takiego bo po prostu nie musisz a ja cchcialabym sie tylko dowiedziec ;)

      Usuń
    10. sorka pisze na telefonie wiec moga byc bledy itp

      Usuń
    11. Też mnie to zaciekawiło-masz coś do homoseksualistów? Bo na to wygląda. Dlaczego szkolna gwiazda nie może być lesbijką Aria? Jakiś problem? Co one są gorsze? Zastanówcie się zanim coś napiszecie.

      Usuń
    12. Chyba źle mnie zrozumiałaś... Alison sama wyzywała innych od "lesb" i chyba wszyscy wiemy, że nie jest to miłe określenie. Uważasz, że to normalne? Ali, która nie tolerowała homoseksualistów, nagle sama umawia się z dziewczyną, całuję ją i w ogóle? Nie jestem jakimś homofobem, ale nie uważam, że to normalne. Poza tym, skończmy ten temat, bo zauważyłam, że strasznie atakujecie Kamile, a ona tylko wyraziła swoje zdanie. Też mam już dość Spoby, bo staje się coraz nudniejsze. Już wolę Ezrie...
      - Aria, której nie chcę się logować...

      Usuń
    13. Aria, ale przecież Ali się zmienia. Może dalej kłamie itp. ale może akurat w tym sie zmieni. Oczywiście może być też tak, że wyzywała innych od lesb, bo sama wiedziała że taka jest i nie chciała się do tego przyznać więc próbowała pokazać że ona jest 100% hetero. ;/ Możemy skończyć ten temat, ale uważam że zachowanie Kamili jest dziecinne i chyba kończę z tym blogiem więc pa. :) Powodzenia i pozdrawiam.

      Usuń
    14. "Jedna z dziewczyn mnie uraziła, już nie będę wchodzić na bloga", okej, to ja mam zachowanie dziecinne.

      Usuń
    15. Chodzi mi oto że już po prostu ten blog jest inny. Jest utrzymywany na niskim poziomie dlatego nie będę tu już chyba zaglądać. Może dam szansę Whatever i nowym dziewczynom, ale ty i Aria mnie po prostu wkurzacie swoim zachowaniem i aż odechciewa się czytać waszych notek i wgl tego bloga. ;/

      Usuń
    16. Nie to, że coś, ale chciałabym wiedzieć z czym cię wkurzamy? Ja na przykład wyraziłam tylko swoją opinie na temat Emison. Chodzi mi o to, że po prostu nie widzę ich razem, i że jak dla mnie do Alison nie pasuję... Nie wiem jak to napisać, żeby znowu kogoś nie urazić... No nie pasuję jej umawianie się z dziewczynami! Alison, która przyciąga chłopaków jak magnes umawia się z dziewczyną i to swoją wieloletnią przyjaciółką? Nie, to nie w stylu Ali. I nawet jeśli się zmienia, to uważam, że z charakteru, a nie orientacji seksualnej. Rozumiem, że posypią się kolejne hejty, ale halo! Nie można już wyrazić swojej opinii, że jakiś paring nam nie pasuję? Ja jakoś nie zauważyłam, żebym kogoś uraziła swoimi wypowiedziami. Ja jestem jak najbardziej tolerancyjna i nie wiem, z czym cię wkurzam, bo mam swoje zdanie?

      Usuń
    17. Aria z reguły jest wkurzająca, ale ja? Bo jestem dziecinna? Moja przyjaciółka kucyk Fluttershy chętnie sobie z tobą pogada. A na twoim miejscu już napewno nie chciałabym mieć doczynienia z Rainbow Dash Leonetta forever <333333333

      Usuń
  4. Zaskoczę was- uwielbiam Emison. Ali i Em-tak wyobrażam to sobię. Naprawdę im kibicuję!
    Co do fragmentu z Jenną i Sydney- dobry wątek, i to się tak jakby powtarza z Shaną.. Tylko że jeżeli to się powtórzy to oznacza że Sydney i Jenna będą razem, i to już się robi dziwne że połowa dziewczyn w filmie okazuje się być lesbijkami..
    Caleb wrócił-cudownie! To jedna z moich ulubionych par. Ale Spencer&Toby.. ta para już mnie nudzi.. to takie..mdłe (?)
    Scena Alison i Mony w kościele-boska! A jak zręcznie Mona wkręciła w to Ali..
    A koniec- pożar..ciekawe co będzie dalej. Czy ja się mylę i tam spalił się były samochód Jenny?
    Chyba nikt nie dał się zwieść, było jasne że A wróci. Ale kto to jest tym razem? Według mnie Shana nie była takim całkowitym A. Ona tylko chciała żeby zapłaciły za to co zrobiły Jennie-ale z drugiej strony.. może mam złe rozeznanie w czasie ale czy Jenna i Shana nie poznały się po tym jak dziewczyny zaczęły dostawać wiadomości od A ?
    Ogólnie odcinek boski,naprawdę mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co pamiętam w 5x01 było powiedziane, że początkowo Shanna pomagała Ali, ale kiedy zbliżyła się do Jenny, zrozumiała ją i zaczęła swoją działalność "A" :) To wszystko robi się takie poplątane.

      Usuń
    2. Ale dziewczyny myślały że to Shana jest jedynym A co jest niemożliwe bo sama piszesz ze na poczatku Shana pomagała Ali a Ali pierwsza zaczęła dostawac te sms'y. Jejku to gorsze niż labirynt. :)

      Usuń
    3. Mnie to rozśmieszyło, że dziewczyny pomyślał, że to koniec z A :D

      Usuń
  5. Szczerze nie podoba mi się pomysł z pisaniem plusów i minusów odcinka- bo to tylko twoje zdanie a to co dla jednych jest plusem dla innych równie dobrze może być minusem. Mam nadzieje że zrozumiałaś mnie? To chyba nie jest zbyt dobry pomysł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrozumiałam :) Osobiście pomysł mi się podoba, oryginalność zawsze jest dobra, a same omówienie odcinka jest po prostu wszędzie. Zawsze was zachęcam do samodzielnego podziału na "+" i "-" w komentarzach, bo chętnie poznam wasze opinie :D

      Usuń
    2. Z tego co wiem, to Kamila pisze te plusy i minusy według swojego zdania, a jak ty chcesz wyrazić swoje, to napisz je w komentarzu ;)
      Takie właśnie analizy to JEJ zdanie, nie nasze. My swoje wyrażamy w komentarzach, a moje jest takie, że odcinek jest po prostu genialny!!

      Usuń
  6. wiele błędów, poza tym notka świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakim cudem odpowiedziałam na komentarz o tej samej godzinie, kiedy ty dodałaś? :o

      Usuń
  7. Ten odcinek to było jedno wielkie WOW!

    Najlepszy jak dotąd. Trzymają się poziomu.

    Powrót Ali do szkoły był tak jak się spodziewałam, pełen spojrzeń itd. Jeśli chodzi o powrót Spenc do domu... Hm... Ciekawe gdzie wyjedzie z matką, ale jakoś specjalnie mnie tym nie zaciekawiła.

    Przez dłuższy czas czekałam na powrót Ezrii! Po tych wszystkich subtelnych scenach między nimi było już wiadomo, że do sb wrócą. Akurat z tego powodu się niezmiernie cieszę, bo to moja ulubiona para po Haleb :)

    A właśnie skoro o Haleb mowa, to coś tak czułam, że Caleb powróci w 5 sezonie. Wyczekiwałam na niego i nie mogłam się doczekać kiedy się wreszcie pojawi. Muszę przyznać, że z zarostem i krótszymi włosami wygląda wreszcie jak człowiek. Jak na razie widać, że z Hanną nie są skłonni do rozmów... Może to się jakoś rozwinie i mam nadzieję, że Travis będzie tylko przyjacielem. Też mnie zaciekawiło to pierwsze spojrzenie Ali i Caleba. Być może już się wcześniej spotkali?

    Em i Ali... Tutaj nie mam ani minusa, ani plusa, ponieważ gdyby były razem jakoś by mi to wybitnie nie przeszkadzało, choć pewnie na dłuższą metę by się rozstały. Tak czy inaczej Em pewnie będzie obrażona na Ali, więc nie spodziewajmy się więcej ich scenek, przez jakieś 2 odc.

    Spenc i Toby. Ta para mnie wybitnie wkurza. Spenc mogłaby być z tym Andrew, a nie z taką kluską jaką jest Toby. Niech sobie Toby jedzie do Londynu, czy gdziekolwiek i papa...

    Oj Jenna, Jenna. Widać, że coś jednak czuła do Shany. Jej powrót był dość zaskakujący, ale z drugiej strony skoro tak nagle odeszła, to musiała nagle wrócić. Też mi się wydaje, że może to ta nowa jest jej bliźniaczką. Gdy były w tych okularach, ten sam prawie odcień włosów i wyglądały identycznie.

    Scena w kościele, jedna z ulubionych :) Wiedziałam, że gdy Mona zaatakowała to dostanie za swoje od Ali. Na chwilę widać było, że po prostu hamulce Ali puściły i niestety powiedziała, to co powiedziała, choć Monie się tym razem należało.

    Wybuch, taki sobie, choć byłam zdziwiona całą sytuacją. Najbardziej rozwaliły mnie te SMS-y od A na koniec. Śmiać mi się chciało. Po prostu to było pewne, że gra się jeszcze nie skończyła...

    Odcinek, bardzo bardzo dobry! Oby takich więcej. Powrót niektórych postaci bardzo mnie ucieszył (Mam tu na myśli Caleba :)) Niestety nie mam żadnych wskazówek :(

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...