Zapewne zauważyliście, że ja nie robię analizy, tylko streszczenie odcinka. Mam nadzieję, że ten post przypadnie wam do gustu. Za wszelkie błędy przepraszam, ale spałam dzisiaj tylko 2 godziny.
Streszczenie:
Odcinek zaczyna się
sceną, zapewne znaną wam ze sneek peek’ów. Dziewczyny wysiadają z autobusu,
oczywiście wszystkie poza Alison, która chcę „jechać dalej”. Ostatecznie
zostaje powstrzymana przez Emily i wszystkie postanawiają udać się na policje.
Czy tylko mi ta scena przypomina żywcem wyjętą z teledysku „The Beatles”? |
W każdym bądź razie, miałam
nadzieje, że Kłamczuchy opowiedzą całą prawdę, ale przecież Ali zawsze musi coś
przekręcić. Oczywiście dopiero później dowiedzieliśmy się, dlaczego to zrobiła.
Miała zostać przesłuchana, ale w jego trakcie, przyszedł jej ojciec i zabrał ją
do domu.
Tutaj nastąpiła konfrontacja Spencer z mamą. Przyznam, że jej matka źle zrobiła, naskakując tak na nią. Rozumiem, że jest zdenerwowana, ale niech weźmie pod uwagę, że dla Spencer też nie było łatwe okłamywanie rodziny (choć nie raz to robiła). Gdyby nie było takiej potrzeby, to Ali by się nie ukrywała. Skoro Alison je poprosiła, to nie mogły jej zdradzić.
Tutaj scena Hanny i
Ashley, która mi się bardzo spodobała. Uważam, że jej mama zareagowała dość
spokojnie w przeciwieństwie do pani Hastings. Jedna z moich ulubionych scen tego
odcinka.
Przechodzimy do spotkania Arii z Mike’m. Rozbawił mnie moment, kiedy Mike powiedział, że jest zaskoczony, gdyż Ali jest tak twarda, że powinna zabić go (porywacza) gołymi rękami. Aria się wścieka. Po krótkiej wymianie zdań, Mike jest grzecznie wyproszony z jej pokoju. Tutaj jeszcze nie widzieliśmy konfrontacji Arii z rodzicami.
Widzimy scenę, w której Em rozmawia ze swoją mamą. Dołącza do niej Spencer, która oczywiście wścieka się, że Alison znowu wplątała je w jakieś kłamstwo, po chwili obie zauważają Jasona, który dość specyficznie się zachowuje. Dziewczyny mają co do niego podejrzenia. Alison rzuca dziewczyną telefon z SMS’em, to przez niego Alison skłamała na przesłuchaniu.
Potem, Alison przegląda swoje ubrania, po krótkiej chwili wchodzi jej ojciec i zaczynają rozmawiać. Wiadomo, że za sobą tęsknili.
Oczywiście widzimy, że Aria ma teraz niezłe „schizy”, ja tam podejrzewam, że Spencer podzieliła się z nią proszkami :D Emily zabiła Nate’a i nie przeżywała tego tak, jak Aria. Dziewczyna, jak nic, wszędzie słyszy skrzypce, a to tylko jej brat robi jakiś projekt.
Później widzimy dość
mroczną scenę, kiedy Jason przychodzi do Ali w nocy, ale nie to w tym odcinku
było najstraszniejsze…
Alison wychodzi na ganek, przyjeżdża pani ze schroniska z psem, którego chciała zaadoptować jej mama. Pomimo sprzeciwów Jasona, Ali chcę wziąć psa.
Alison wychodzi na ganek, przyjeżdża pani ze schroniska z psem, którego chciała zaadoptować jej mama. Pomimo sprzeciwów Jasona, Ali chcę wziąć psa.
Dalej jest słodka scena Mike’a i Mony. Choć Mona jest zła, to uważam, że byli fajną parą.
W następnej scenie Emily i Spencer idą oddać Ali telefon, ale jak to Spencer musi pogrzebać w czyimś śmietniku. W każdym bądź razie, to tutaj dowiadują się, że Jason był w NY.
Kolejna scena, w której Aria ma „dziwne sytuacje”. Mamy przeskok do momentu, kiedy to Emily i Spencer mówią Ali o swoich podejrzeniach. Tutaj Spencer zaczyna się spierać z Alison.
Mamy moment, w którym Ashley przeszukuję skrzynkę mailową pani DiLaurentis. Oczywiście Hanna na wszystkie sposoby, próbuję do czegoś dotrzeć. I po kilku próbach, odkrywa dość ciekawy e-mail.
Następnie scena Spoby w kuchni Hastings'ów, kiedy to Toby wrócił z Londynu. Tutaj strasznie przypadł mi do gustu tekst mamy Spencer.
T: Możesz do niego zadzwonić?
V: Do Wrena? Wolałabym wbić nóż w toster.
Dalej Aria przygotowuję szopę, w której podobno nocowała Alison i trochę sprzecza się z Em.
Ukazuję nam się kolejna scena Spoby. Po niej jest ciekawszy moment rozmowy Jasona z ojcem.
Potem moment konfrontacji Arii i Mony.
Następna scena, przy której o mało nie dostałam zawału serca. Hanna i Em siedzą w samochodzie, a tutaj nagle Jason uderza im w szybę. Tak się wystraszyłam, że o matko! Jednak atmosferę rozluźnił kolejny, głupi tekst Hanny. Dziewczyny śledzą go, a kiedy chcą się dowiedzieć czegoś więcej, przepędza je stamtąd jakiś „pan”.
Dalej Aria przygotowuję szopę, w której podobno nocowała Alison i trochę sprzecza się z Em.
Ukazuję nam się kolejna scena Spoby. Po niej jest ciekawszy moment rozmowy Jasona z ojcem.
Potem moment konfrontacji Arii i Mony.
Następna scena, przy której o mało nie dostałam zawału serca. Hanna i Em siedzą w samochodzie, a tutaj nagle Jason uderza im w szybę. Tak się wystraszyłam, że o matko! Jednak atmosferę rozluźnił kolejny, głupi tekst Hanny. Dziewczyny śledzą go, a kiedy chcą się dowiedzieć czegoś więcej, przepędza je stamtąd jakiś „pan”.
Znowu Spoby, to już jest męczące. W każdym bądź razie przechodzimy do chwili spotkania Ali i Mony. Czy Alison naprawdę upadła tak nisko, by prosić o pomoc Monę?
W następnej scenie kłamczuchy mają się spotkać i wszystko obgadać, ale akcja potoczyła się trochę inaczej. Pepe znalazł ciało pani DiLaurentis. Oczywiście wszyscy są w szoku, a szczególnie Jason. Przyjeżdża policja i na tym kończy się odcinek.
Trochę długie te streszczenie...
Moja opinia: Uważam, że odcinek był naprawdę ciekawy. Bardziej mi się podobał, niż pierwszy epizod. Była tutaj akcja, można było się przestraszyć, ale nie zabrakło też humoru. Dawno nie czułam czegoś takiego, oglądając PLL. Trochę jakbym wróciła do starego Pretty Little Liars. Po tym odcinku, mam mieszane uczucia, co do Jasona. Z jednej strony uważam, że nie jest on zły, ale z drugiej zachowuję się bardzo podejrzanie.
A wam jak podobał się odcinek? Co sądzicie o Jasonie, a może coś wyłapaliście?
Buziaki!
Aria
ja też uważam, że odcinek był o niebo lepszy od poprzedniego. Ja uważam, że Jason może być troche zły i troche dobry.. Zastanawiam się co robił w NY bo przecież na pewno nie był tym "A" na dachu. ( była to Shanna )
OdpowiedzUsuńFajnie, że robisz streszczenia, bo przypominamy sobie odcinek, a na koniec poznajemy twoją opinie. Chociaż streszczenie mogłoby być troche krótsze, a twoja opinia dłuższa ;)
Anonimcia ;*
ja nie rozumiem. kto chce czytać streszczenie odcinka? przecież oglądaliśmy go sami i wiemy co się w nim stało. ostatnio posty na tym blog stały się beznadziejne. w dodatku szablon odstrasza do czytania bloga. uważam że kiedyś blog był na wyższym poziomie. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoże i masz rację ;)
UsuńNastępnym razem zrobię analizę, czy omówienie odcinka ;)
Co do postów muszę trochę się nie zgodzić, bo uważam, że teraz jest ich więcej, są jakby ciekawsze, a poza tym blog się jeszcze, jakby "rozkręca".
Co do szablonu, to podejrzewam, że chodzi ci o nagłówek. Przyznam, że jest słabej jakości, ale niedługo się to zmieni :)
Lepiej by było gdyby było omówienie zamiast streszczenia, ale i tak mi się podoba. Nie widzę specjalnie jakiś błędów, więc chyba jest dobrze ;)
UsuńTen odcinek również podobał mi się dużo bardziej niż poprzedni. A najlepszy ze wszystkiego był Pepe<3 :D
OdpowiedzUsuńzgadzam się z tobą.. <3
UsuńPepe jest taki słodki. I jeszcze ten teskt tej babki ze schroniska: To jest pies kowboju, nie pizza ;D
Wszystko fajnie tylko dlaczego uważasz, że Alison zniżyła się prosząc o pomoc Mone? To że kiedyś była królową a mona tam "głupsza" to nie znaczy że gorsza. Jesli uwazasz ze Ali by stracila na dumie to troche dziwne ;/ Poza tym fajne streszczenie.
OdpowiedzUsuńNie chodziło mi o to, czy Alison jest królową pszczół, a Mona nie. Chodzi o to, że to Mona ją wykopała z Rosewood, to ona najbardziej chciała, aby Ali zniknęła, więc nie rozumiem czemu Alison, jakby liczyła na jej pomoc. To był dość głupi ruch że strony Ali, dała Monie oznake słabości, a powinna wiedzieć, że Mona tak łatwo nie odpuści ;)
UsuńWiem, że mogło trochę dziwnie zabrzmieć, ale nie chodziło mi o ich pozycję w szkole :)
Ja też uważam że to było nie najlepsze posunięcie ze strony Ali ;)
UsuńStreszczenie fajne, ale trochę zbyt długie jak na streszczenie ;)
Po tym odcinku muszę ci przyznać rację Aria, odcinek był o wiele lepszy od 5x01. Po tym jak Pepe znalazł ciało pani D. pomyślałam sobie: "Czy już pod koniec każdego odcinka ktoś będzie ginąć?!" Wiadomo, już wcześniej widzieliśmy jak ktoś zakopuje panią D., lecz można uznać, że jeszcze żyła. Mogła być tylko nieprzytomna, ogłuszona jak Ali.
OdpowiedzUsuńSprawa psa jest dość śmieszna. Pani D. zamówiła psa ze schroniska, a było to już wtedy gdy leżała sobie nieżywa pod ogródkiem przed domem... Więc kto kupił psa? Musiała to być kobieta podająca się za panią D. Hm... Opcji jest wiele.
Nie, nie, nie! Toby wrócił. Jakoś wybitnie mi nie przeszkadzała, jego nieobecność, ale to, że się pojawił już mnie denerwuję. Wiem, miłość jest piękna, ale bez przesady, znowu będzie pełno scenek ze Spoby, a tej pary już mam dość.
Aria zaczyna się zachowywać jak Spenc gdy brała dragi... Może Aria też coś bierze, a może to tylko zwykłe przejmowanie się Arii nad nieżywą Shaną. Kto to wie.
Nareszcie! Wrócił humor Hanny. Jak ja kocham jej głupie żarty :)
Jason coraz bardziej mnie przeraża...
Odcinek był o jakieś 30 % lepszy od wcześniejszego! Brawka, brawka! Mam nadzieję, że następny będzie jeszcze lepszy.
Aria, fajne te streszczenia :) Oby tak dalej!